| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Bezkarność Artura Boruca. Nie czuje się częścią Legii

Artur Boruc (fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Legia Warszawa. Artur Boruc (fot. PAP/Maciej Kulczyński)

Artur Boruc ostatecznie uwierzył w swoją wielkość. Dziś bramkarz Legii Warszawa ma za nic kolegów z zespołu, swojego trenera, boiskowych rywali, sędziów, ludzi pracujących wokół meczu, Komisję Ligi, a w zasadzie – całą ligę. Chciałby pewnie uchodzić za mentora, lidera, gwiazdę, utrzymując równocześnie niewygodny rozkrok między trybunami a drużyną piłkarską. I wychodzi mu to coraz gorzej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Bez więzi z zespołem


Już chyba wszyscy wiedzą, co się stało podczas meczu Legii z Wartą. Sfrustrowany Boruc uderzył i przewrócił Dawida Szymonowicza. Po analizie VAR sędzia nie miał wątpliwości – musiał wysłać bramkarza Legii do szatni. Ten oczywiście schodził z boiska obrażony na cały świat. Najpierw doskoczył do sędziego, by powiedzieć mu kilka słów. A gdy już był blisko wejścia do szatni, odepchnął jednego z operatorów kamery.

Oficjalnie! Kapitan opuścił Legię Warszawa. Znalazł nowy klub

Czytaj też

Luquinhas w barwach Legii Warszawa (fot. Getty)

Oficjalnie! Kapitan opuścił Legię Warszawa. Znalazł nowy klub

Ale wciąż nie było mu mało, bo potem "błyszczał" w Internecie. Na początek zamieścił na Instagramie relację innego użytkownika, który napisał wprost: "sędzia ch*j". Potem Boruc w skandaliczny sposób zareagował na prześmiewczy filmik umieszczony przez Jagiellonię Białystok. Choć produkcja białostockiego klubu utrzymana była w żartobliwym, ale jednak dobrym tonie, Boruc odpowiedział w sposób rynsztokowy, wychwalając kradzież flag. No i na koniec skomentował decyzję Komisji Ligi o zawieszeniu jednym słowem: "paranoja".

Uważam, że Komisja Ligi powinna zaprosić Artura Boruca na przesłuchanie, by sprawdzić, o jaką paranoję chodzi? Może piłkarz Legii policzył wszystkie swoje wybryki i uznał, że kara zawieszenia na trzy mecze jest za mała? Myślę, że z pomocą Komisji Ligi mógłby to szybko zmienić. Bo faktycznie, Boruc wygląda na człowieka, który czuje się bezkarnie i niemal każdego dnia łamie kolejne granice.

Nie wiem, jakimi ścieżkami krążą dziś myśli Boruca i próbując je śledzić, pewnie pobłądzę, ale spróbujmy.

Bramkarz Legii zawsze uchodził za oryginała. Był oczywiście szalony, jak większość bramkarzy, ale z wiekiem zyskał. Wyraża się zazwyczaj w niebanalny sposób, ma ciekawe spostrzeżenia i momentami wygląda na kogoś, kto mógłby być mentorem, wzorem dla młodych. No, ale nie, ten zagadkowy uśmieszek kryje wciąż tego samego człowieka, który często myli priorytety.

Co najważniejsze, w mojej opinii, Boruc nie czuje żadnej więzi z obecną drużyną Legii. Inaczej – on robi wszystko, by pokazać, że nie jest jednym z nich. Być może dobrze to o nim świadczy, ale co w kryzysowej sytuacji powinien uczynić lider? Spróbować scalić ten zespół, czy obrażony nadal chodzić swoimi ścieżkami?

Oficjalnie! Kapitan opuścił Legię Warszawa. Znalazł nowy klub

Czytaj też

Luquinhas w barwach Legii Warszawa (fot. Getty)

Oficjalnie! Kapitan opuścił Legię Warszawa. Znalazł nowy klub

"Zrobiliśmy wszystko, żeby Lech sięgnął po mistrzostwo"
Lech rozpoczął rundę wiosenną do remisu i zwycięstwa (fot. PAP).
"Zrobiliśmy wszystko, żeby Lech sięgnął po mistrzostwo"

Piłką w Wieteskę


Bramkarz Legii wielokrotnie dawał przykład swojej frustracji – w Internecie nie raz, nie dwa otwarcie krytykował zespół. W poprzednim roku wrzucał do sieci przemyślenia, w których pisał m.in. o tym, że poprawę gry drużyny przyniesie tylko... "kop na p*zdę" (cokolwiek to ma oznaczać). Po wygranej nad Florą Tallinn napisał, że z takim zaangażowaniem i ambicją Legia nie pasuje do Europy.

Frustracja narastała. W grudniu samobójczą bramkę w meczu z Radomiakiem strzelił Mateusz Wieteska, a wściekły Boruc rzucił w niego piłką.

Adam Majewski: sądzę, że w przyszłym sezonie też będę w Stali

Czytaj też

Adam Majewski (fot. Getty)

Adam Majewski: sądzę, że w przyszłym sezonie też będę w Stali

Popisy Boruca były dobrze odbierane przez kibiców Legii. Boruc to lekkoduch, ale i on dobrze rozumie, że takie komentarze wywołują pewien konkretny efekt. "Patrzcie, z kim ja tu muszę grać" – to po pierwsze. "To nie ja, to oni" – to po drugie.

Mam wrażenie, że Boruc wciąż pozostaje niewolnikiem swoich układów ze światkiem kibicowskim. Ten układ jest bardzo prosty, gdy drużyna wygrywa. Wtedy ty jesteś piłkarzem, oni kibicami. Ty grasz, oni klepią po plecach. Stawiają drinki. Trwa bal.

Problem zaczyna się wtedy, gdy drużyna niemal regularnie, tydzień w tydzień wychodzi na boisko tylko po to, by się skompromitować. W takich okolicznościach znacznie trudniej znaleźć wygodną pozycję. Trzymać się z tym zagranicznym zaciągiem? Czy jednak z chłopakami z dzielni? Niewygodnie trwać w takim rozkroku przez kilka miesięcy.

Pod koniec zeszłego roku Boruc miał świetną okazję, by wykorzystując swoją silną pozycję wśród kibiców, spróbować scalić tę drużynę. Mógłby to zrobić, ale wolał siedzieć cicho. Nie zareagował, gdy do klubowego autokaru wtargnęło kilku chuliganów, którzy następnie zaczęli wyszukiwać swoje ofiary. Jak wynika z relacji Ihora Charatina zamaskowani bandyci spokojnie spacerowali, rozglądali się, przyglądali twarzom, by wreszcie zaatakować Luquinhasa i Mahira Emreliego.

Adam Majewski: sądzę, że w przyszłym sezonie też będę w Stali

Czytaj też

Adam Majewski (fot. Getty)

Adam Majewski: sądzę, że w przyszłym sezonie też będę w Stali

Przegapiona szansa


Nie było mnie w tym autokarze. Wszystkie wnioski wyciągam na podstawie słów Charatina i tych kilku faktów, które dało się ustalić.

Gdy Brazylijczyk i Azer dostawali po twarzy reszta drużyny siedziała cicho w nadziei, że oni nie oberwą. Inni – jak Boruc – dobrze wiedzieli, że nie dostaną, ale nie zrobili nic, by chronić kolegów. Drużyną się jest nie tylko na boisku, ale też w autokarze. Powiedzmy to jasno, Legia pod koniec roku nie była drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu, ale tego dnia, w drodze powrotnej z Płocka, mogła na nowo się nią stać. Zamiast tego – rozłam stał się jeszcze głębszy. Kapitan dość jasno pokazał, po której stronie tej barykady jest mu wygodniej.

Media. Jerzy Brzęczek: chętnie zgodziłbym się na spotkanie w PZPN

Czytaj też

Jerzy Brzęczek (fot. Getty Images)

Media. Jerzy Brzęczek: chętnie zgodziłbym się na spotkanie w PZPN

To on mógł zatrzymać tych bandytów. Przecież jego by nie zaatakowali. A jeśli jednak? Uważam, że wspólne odparcie szturmu na autokar byłoby dla tej drużyny największym sukcesem od kilku tygodni. Do Warszawy mogliby wrócić znów jako zespół. A stosunki na mieście zawsze można załagodzić dobrymi wynikami w kolejnych spotkaniach.

Ktoś powie: "Świetnie, że koledzy nie bronili tych dwóch piłkarzy. Nie potrzebujemy ich". No, świetnie, fantastycznie. Tyle tylko, że Legia nadal jest w strefie spadkowej. Emreliego i Luquinhasa w Warszawie już nie ma, a kilku innych piłkarzy – widząc, co się stało – otrzymało jasny sygnał, że oni mogą być następni. A lokalni piłkarze, ci najmocniej zżyci z klubem znów odwrócą wzrok i będą udawali, że nic się nie stało.

Ja nie chciałbym grać w jednej drużynie z kimś, kto w trudnej sytuacji nie stanie obok mnie. Nawet jeśli mówimy o drużynie z Orlika. Uwielbiam piłkarzy związanych emocjonalnie z klubem, a Boruc przez lata mógł uchodzić za wzór. Teraz jednak całkowicie się pogubił. Mam wrażenie, że jakby teraz ktoś zaintonował przyśpiewkę "Legia to my, a nie wy!" to Boruc stałby wśród śpiewających, a nie tych wytykanych palcami.

Media. Jerzy Brzęczek: chętnie zgodziłbym się na spotkanie w PZPN

Czytaj też

Jerzy Brzęczek (fot. Getty Images)

Media. Jerzy Brzęczek: chętnie zgodziłbym się na spotkanie w PZPN

GOL – magazyn PKO Ekstraklasy (14.02.2022)
GOL – magazyn PKO Ekstraklasy (13.02.2022). Transmisja na żywo
GOL – magazyn PKO Ekstraklasy (14.02.2022)

Zobacz też
Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!
Piłkarze Cracovii (fot. Getty Images)
pilne

Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Był pierwszym trenerem w Ekstraklasie, zostanie... asystentem Papszuna
Trener Dawid Kroczek będzie asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa (fot. Getty).

Był pierwszym trenerem w Ekstraklasie, zostanie... asystentem Papszuna

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]
(fot. Getty Images)

Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]

| Piłka nożna 
Mistrzowie odchodzą! Duża przebudowa w szeregach Jagi
Michal Sacek i Kristoffer Hansen (Fot. Getty Images)

Mistrzowie odchodzą! Duża przebudowa w szeregach Jagi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ekstraklasa. Trener beniaminka o metodach: piętnowaliśmy zawodników
Mariusz Misiura świętuje awans do Ekstraklasy wraz ze swoją drużyną (fot. PAP)
tylko u nas

Ekstraklasa. Trener beniaminka o metodach: piętnowaliśmy zawodników

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Ważny transfer GKS-u Katowice. Gwiazda zespołu zostanie na dłużej
Mateusz Kowalczyk podczas meczu z Lechią Gdańsk (fot. PAP)

Ważny transfer GKS-u Katowice. Gwiazda zespołu zostanie na dłużej

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Przełomowy tydzień dla Legii? Nowy trener już o krok!
Aleksiej Szpilewski może zostać nowym trenerem Legii Warszawa (fot: Getty)

Przełomowy tydzień dla Legii? Nowy trener już o krok!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy
Fabian Piasecki i Damian Kądzior (fot. Getty Images)

Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia? (fot. Getty)

Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Barcelonie grozi odjęcie punktów w Lidze Mistrzów!
Barcelonie grozi odjęcie punktów w Lidze Mistrzów!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski (fot. Getty)
Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!
Piłkarze Cracovii (fot. Getty Images)
pilne
Oficjalnie: Cracovia zaskoczyła. Sprowadziła trenera z Ligue 1!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kadra na Ligę Narodów w okrojonym składzie. Grbić tłumaczy swoje słowa
Nikola Grbić (fot. Getty)
Kadra na Ligę Narodów w okrojonym składzie. Grbić tłumaczy swoje słowa
fot. Facebook
Sara Kalisz
Poznaliśmy nazwisko sędziego meczu kadry. Miał styczność z polską piłką
David Dickinson poprowadzi mecz Polska – Mołdawia (fot. Getty).
Poznaliśmy nazwisko sędziego meczu kadry. Miał styczność z polską piłką
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Grosicki: ostatnie lata w reprezentacji Polski były dla mnie trudne
Kamil Grosicki (fot. Getty Images)
tylko u nas
Grosicki: ostatnie lata w reprezentacji Polski były dla mnie trudne
Jacek Kurowski
Jacek Kurowski
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów?
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów? (fot. Getty)
Niemcy – Portugalia: kiedy i gdzie oglądać półfinał Ligi Narodów?
| Piłka nożna 
Ale sytuacja! Finał może nie być ostatnim meczem!
Viktor Gísli Hallgrímsson z Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)
Ale sytuacja! Finał może nie być ostatnim meczem!
(fot. TVP)
Damian Pechman
Do góry